sobota, 18 marca 2017
Leśna Polana - koniec przygody, która... dopiero się zaczyna!
Przygoda z Leśną Polaną dobiegła końca. Do Waszych rąk oddałam tom I, tom II i zwieńczenie dzieła: tom III.
Wiele z Was uważa, że to najlepsza seria mojego autorstwa i chyba się z tym zgadzam. Mam wiele sentymentu do wcześniejszych książek, ale Leśna Trylogia rzeczywiście jest najlepszą i najmocniejszą z nich. Włożyłam między jej karty serce i duszę. I mnóstwo emocji...
Mam nadzieję, że nowym Czytelniczkom spodoba się również.
Do przeczytania!
piątek, 13 maja 2016
Leśna Polana Odcinek 1...
... w którym poznajemy Gabrysię, Majkę i Julę, a także największe marzenie jednej z nich i co o tym marzeniu sądzą pozostałe.
To
miejsce urzekało. Pięknem, ciepłem i spokojem. Pośrodku rozległej leśnej
polany, otoczonej wiekowymi dębami, stał niewielki domek o pobielanych wapnem
ścianach, ze szprosowymi okienkami na parterze i balkonem na piętrze, kryty
ładną, choć wiekową, miejscami porośniętą mchem, czerwoną dachówką. Do wnętrza
prowadziło kilka schodków i ganek z witrażowymi szybkami. Nad solidnymi
dębowymi drzwiami wisiała mosiężna tabliczka: „Leśna Polana 1898”.
Tuż
obok domku rosła potężna lipa. Zapach jej kwiatów po prostu oszałamiał. Był
słodki, miodowy, przywracał wspomnienia dzieciństwa i wakacji na wsi. Dobre
wspomnienia. Chciałoby się usiąść na drewnianej ławeczce w cieniu drzewa, z
pajdą jeszcze ciepłego chleba, grubo smarowanego świeżutkim masłem i posypanego
cukrem, zjeść go do ostatniej kruszynki, a potem zamknąć oczy i po prostu
odpłynąć myślami gdzieś daleko, zapomnieć o całym świecie...
Panowała
tu błoga cisza, jakiej nigdy nie znajdziesz w mieście, lecz jednocześnie las
wokół był pełen życia. Nad lipą unosiły się setki pszczół, pracowicie
uwijających się wokół drobnych kwiatków. Śpiew ptaków - drozdów, kosów, sikorek
i zięb – dobiegał ze wszystkich stron. Było pięknie…
To
uczucie – całkowitego zauroczenia – można było ujrzeć w oczach jednej, i tylko
jednej, z trzech kobiet, które w milczeniu siedziały pod lipą na ławeczce,
zbitej z paru poszarzałych ze starości desek. Gabriela Leszeńska nie mogła
oderwać od chatki zachwyconego spojrzenia. Jej dwie przyjaciółki – Majka i
Julia – miały nieco inne uczucia wypisane na twarzy: Jula była zatroskana,
Majka zaś… właściwie nie wiadomo, co sobie w tej chwili myślała ta ostatnia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)